Kleszcze żyją w miejscach lekko wilgotnych i obfitujących w roślinność, zazwyczaj nie wyżej niż 70 cm nad ziemią. Dlatego „zbieramy” je przechodząc przez trawy lub krzewy, lesie, na łące, nad brzegami jezior i rzek, podczas pracy na działce lub spacerów w miejscach parkowych. Swoje ofiary kleszcze rozpoznają po zapachu, ciepłocie ciała i wydychanym dwutlenku węgla. Lubią zapach kwasu masłowego, który wydziela nasza skóra, dlatego szczególnie cenią sobie „brudnych”, przepoconych żywicieli. Dostawszy się na ciało, poszukują miejsc pokrytych cienką skórą, wilgotnych, dobrze ukrwionych. Najczęściej wybierają dół podkolanowy, uda, pachy, kark czy nasadę włosów. Podczas wkłuwania kleszcze wydzielają razem ze śliną substancje znieczulające, co powoduje, że nawet nie zdajemy sobie z sprawy z faktu ukąszenia.
Czym grozi ukąszenie kleszcza?
Kleszcze przenoszą tzw. choroby odkleszczowe. Najczęściej występujące choroby odkleszczowe w Polsce to borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. Pozostałe rodzaje zakażeń są bardzo rzadkie.
Samo wkłucie się kleszcza nie stanowi ryzyka. Zagrożeniem jest kleszcz zainfekowany czynnikami chorobotwórczymi.
Borelioza Około 30% kleszczy w Polsce jest zarażonych boreliozą. Obecnie przypadków boreliozy przenoszonej przez kleszcze jest coraz więcej. Choroba może dać o sobie znać nawet po wielu latach od ukąszenia.
W boreliozie wczesnej rozmaite objawy mają najczęściej charakter przejściowy i krótkotrwały. Z czasem nasilają się. Prawie wszyscy pacjenci skarżą się na potworne, bezzasadne zmęczenie. Inne wymieniane objawy to: nadwrażliwość na alkohol, bóle karku, wypadanie włosów, napady „otępienia”, zaburzenia wzroku (mroczki, nieostre widzenie) i słuchu (piski, szumy uszne)
Ważne: u 40 do 70% ludzi pokąsanych przez kleszcze nie pojawia się charakterystyczny rumień tzw. wędrujący. Utrudnia to rozpoznanie choroby.
Kleszczowe zapalenie mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych
Zarażony wirusem (flaviwirus) kleszcz, wgryzając się w ciało, wprowadza go do krwioobiegu. Wirus przedostaje się drogą krwi do centralnego układu nerwowego, a następnie atakuje mózg. Choroba ma zazwyczaj przebieg dwufazowy. Po kilkunastu dniach od zakażenia, pojawiają się objawy tzw. grypopodobne: gorączka, osłabienie, ogólne rozbicie, bóle głowy i mięśni. Czasami na tym etapie choroba się kończy. Jednak w części przypadków, na skutek stanu zapalnego ośrodkowego układu nerwowego, dochodzi do drugiej, najgroźniejszej, neurologicznej fazy.
W momencie, gdy rozwinie się zapalenie mózgu (u dorosłych) lub opon mózgowo-rdzeniowych (u dzieci i młodzieży), pojawiają się bardzo silne bóle głowy, wysoka gorączka, wymioty, zaburzenia orientacji, drgawki, niedowłady, porażenie mięśni, częściowa lub całkowita utrata świadomości, a nawet przytomności, śpiączka. Choroba może doprowadzić do śmierci bądź pozostawić po sobie trwałe następstwa neurologiczne
Chorobę zdiagnozować można jedynie poprzez punkcję lędźwiową. W trakcie leczenia konieczna jest hospitalizacja, która trwa często wiele miesięcy.
A może lepiej się zabezpieczyć?
Szczepienia: oczywiście, nie każdy musi się szczepić, jednak ci, którzy lubią aktywnie spędzać czas na łonie przyrody, wyjeżdżają na wakacje z dziećmi do lasów czy nad jeziora, powinni się nad tym zastanowić. Specjaliści jednogłośnie mówią: tylko szczepionka chroni nas przed kleszczowym zapaleniem mózgu.
Szczepienia najlepiej rozpocząć wczesną wiosną. Szczepionka podawana jest w trzech dawkach. Pierwszą przyjmuje się w dowolnym dniu, drugą – po 1-3 miesiącach (po 2 tygodniach zyskujemy odporność), trzecią – 5-12 miesięcy po drugiej dawce. To rekomendowany schemat szczepień, ale istnieje także możliwość przyspieszonego jej podania. Zaszczepić można się w punktach szczepień na terenie całego kraju bądź poprosić lekarza prowadzącego o wypisanie recepty i samemu ją kupić. Cena szczepionki to aktualnie kwota rzędu kilkudziesięciu złotych.
Ubranie: przed kleszczami, możemy się chronić dbając o właściwe ubranie – długie nogawki, rękawy, skarpetki, czapka. Warto używać repelentów, czyli preparatów w płynie lub aerozolu odstraszających kleszcze. Niestety, w zależności od substancji aktywnej działają one 2-4 godziny i nigdy w 100% nie chronią przed ukąszeniem.
Oględziny: każda wizyta w lesie, rodzinny piknik na polanie powinny skończyć się dokładną obserwacją własnego ciała w poszukiwaniu kleszczy. Należy sprawdzić każde miejsce na ciele, a szczególnie te, które najbardziej upodobały sobie pasożyty: pod pachami, w zgięciach kolanowych, łokciowych, za uszami.
Co zrobić gdy ukąsił Cię kleszcz?
Znalezionego kleszcza należy jak najszybciej ostrożnie usunąć ze skóry. Im szybciej usuniemy kleszcza tym mniejsze jest ryzyko zakażania chorobami odkleszczowymi.
Jak go usunąć?
- używając przeznaczonego do tego narzędzia (np. specjalne pompki, lasso, karty czy „kleszczołapki”) którymi chwytamy go jak najbliżej skóry,
- dla skutecznego usunięcia kleszcza należy ze stałą siłą wyciągać go pod kątem w jakim wbił się w ciało, aż do całkowitego wyjęcia,
- po wyjęciu kleszcza, należy umieść go na kartce papieru i sprawdzić, czy został usunięty w całości,
- na okolice ukłucia należy zastosować środkiem odkażającym (np. woda utleniona).
Co potem?
- należy obserwować miejsce ukłucia przez 30 dni pod kątem wystąpienia rumienia wędrującego. Jeśli taki wystąpi, trzeba jak najszybciej skontaktować się z lekarzem w celu zastosowania antybiotykoterapii,
- należy obserwować się czy nie pojawiają się objawy wymienione przy boreliozie i KZM.
Czego absolutnie nie wolno robić podczas usuwania kleszcza?
- obracać kleszcza w trakcie usuwania – może to skutkować oderwaniem tułowia kleszcza lub jego zmiażdżeniem,
- próbować usuwać kleszcza przez natłuszczanie, nacieranie benzyną, opalanie np. zapalniczką, wyciskanie, wygniatanie,
- próbować mechanicznie usunąć pozostałości po nieudanej ewakuacji kleszcza. W takim przypadku należy zgłosić się do lekarza rodzinnego.
Jeśli nie jesteś w stanie właściwie usunąć kleszcza, zgłoś się do lekarza rodzinnego lub ambulatorium nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.